Muzyka, którą trudno zagłuszyć - NOISE Unsound 2024
Czy można zrobić festiwal, którego motywem przewodnim jest noise, a nie pojawia się na nim praktycznie nikt z dużych nazwisk noise’owych? Okazuje się, że można, a nawet trzeba, bo od tego mocno zdefiniowanego pojęcia o wiele ciekawsze są wszelkie eksperymenty muzyczne i dźwiękowe, które opowiadają o tym, co zagłusza współczesny krajobraz dźwiękowy, muzyczny oraz pytanie: po co i co nam to robi? Unsound 2024 zaskoczył mnie ogromnie swoją formą, która z szumu i hałasu wyciągnęła kawałki, które z jednej strony mocno mnie ciekawiły, momentami irytowały, a innym razem nie wiedziałam zupełnie, co z nimi zrobić. Momentami czułam się bombardowana zmasowanym brzmieniem, na koncertach Lorda Spikehearta daczy Keiji Haino, a innym razem ukojona powtarzalnością i monotonią, która wprowadza w medytacyjny trans: koncert Kali Malone. Poczucie utraty kontroli nad wydarzeniem, w którym bierze się udział i wszechogarniające zaniepokojenie, że udział w koncercie wymyka się spod kontroli, gdy Spikeh