Etykiety

wtorek, 2 czerwca 2015

2.06.2015

      Wolna sobota to idealna okazja, aby odwiedzić pare miejsc kultury. Poszwendać się tu i tam. Czasami poziewać. Pogoda sprzyja wędrówką. Jemy pyszne zupy w Lesie i ruszamy do Domku Romańskiego, gdzie właśnie trwa wystawa Aleksandra Zielińskiego. Zdjęcia przedstawiające zwykłe życie - niebanalne. Uchwycone w biegu spięcia, w których rzeczywistość przechodzi płynnie w paradoksalne ujęcia. Tak więc, fotografie reporterskie, street artowe całkiem, całkiem. Jednak seria zdjęc koncepcyjnych słaba. Jakieś tam nawiązania do Witkacego, gdzieniegdzie banalna metaforyka. Nie lubię, gdy artysta traktuję mnie, jak osobę z obniżonym ilorazem inteligencji. To już wolę ponarzekać, jaka to niezrozumiała jest sztuka współczesna.

          Delikatnie rozczarowani kierujemy się do nowej Biblioteki Uniwersyteckiej, w której to odbywają się Biennale Wro. Festiwal ten stanowi główne forum sztuki nowych mediów w Polsce i należy do wiodących wydarzeń artystycznych Europy Centralnej. Prezentowane na Biennale Wro prace tworzone są drogą elektroniczną i cyfrową. Dzieła te powstają na przecięciu sztuki i nauki. Do których z tych dziedzin im bliżej? 

          Na wejściu wita nas szczekanie psa. Z klasycznej, drewnianej budy szczerzy do nas zęby wyimaginowany pies. Czujnik ruchu dajemu mu znać, że jesteśmy obok. Tym razem się nie boję ;)
Chodzimy od dzieła do dzieła. Do naszych uszu dobiegają dziwne odgłosy: szczęki, zgrzyty, maszynowe piski. Muzyka współczesności. Wiele eksponatów zachęca do interakcji. Wsadź rękę/ Iris( Kenny Wong, Chloe Cheuk 2014), spójrz przez lupę/ Simulacra( Karina Smigla-Bobinski 2013),  zagraj na rzeźbie/Sonic Explorer( Szymon Kaliski, Marek Straszak 2014). Ostatnia rzeźba zbudowana jest z zdekonstruowanych brył platońskich. Każda z nich, przez inny stopień dekonstrukcji, wydaje osobliwy dźwięk, będący melodycznym zapisem niedoskonałości formy. 
          Dłużej zatrzymujemy się przy projekcie Agaty Kus "Kochanka". Artystka stworzyła instalacje zlożoną z ruchomych obrazów, zrekonsturowanych na podstawie orginalnych zdjęć kochanki komendanta obozu koncentracyjnego w Krakowie. Na jednym z obrazów widzimy ich razem. Leżą na leżakach, uśmiechając się beztrosko. W koło piekło, egekucje, okrucieństwo wojnny. Ruth tuli do siebie psa, opala się na słońcu, pozuje do aparatu. Stoi przy boku mordercy - miłości jej życia.
          Kolejna z prac, która przykuwa naszą uwagę to "Inwersja" Marty Mielcarek. Praca skupia się na zależnościach pomiędzy jednostką a zbiorowością. W opisie można przeczytać, że bardzo ważna w kontekście pracy jest metoda movement choir Rudolfa Labana, polegająca na prostym ruchu unisono, jednakowym dla wszystkich tancerzy. Chóry unisono zostały zapomniane w Europie głównie za sprawą nazizmu, który korzystał z nich w kampanii wizerunkowej Hitlera.
Miejscem akcji jest stadion Słubickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Słubicach – do 1945 roku znany jako Stadion Wschodniomarchijski – jeden z najstarszych stadionów w Europie Środkowej, dawniej należący do prawobrzeżnej dzielnicy Frankfurtu nad Odrą. Historycznie miejsce naznaczył przemawiający tam w 1932 roku Adolf Hitler. Regularnie odbywały się tam także igrzyska gimnastyczne oraz msze polowe gromadzące tłumy wiernych. O dodatkowej wartości tego miejsca stanowi przedziwna mieszanka geometrycznych kształtów obiektu sportowego z architekturą wzorowaną na amfiteatrze w Akwizgranie. Szczególnie charakterystyczna jest korona stadionu, czyli półkolista ściana poprzetykana arkadami z nieobrobionych bloków naturalnego kamienia.
Każda z dwóch projekcji ma ściśle określoną choreografię. Pierwsza prezentuje układ ruchów inspirowany działaniami jednostek dyrygujących zbiorowościami, takich jak policjant, stewardessa, dyrygent, ksiądz. Drugi materiał bazuje na układzie ruchów zaobserwowanych u zbiorowości i, w kontekście prezentowanych gestów, stanowi odpowiedź dla pierwszego.

Prace: "Kochanka" oraz "Inwersja" zostały nagrodzone. Czy to nie dziwne, że wygrywają dzieła poświęcone systemom totalitarnym?  Artyści przeczuwają... są bliżej przemian?